Margaret Atwood „Gdyby nie było pustki”

 

Margaret Atwood

Gdyby nie było pustki

Gdyby nie było pustki, nie byłoby życia.
Pomyśl o tym.
Te molekuły, elektrony i inne takie
tłoczą się jak rupiecie na strychu,
jak śmieci w prasie hydraulicznej,
która je miażdży,
i zostaje nic, tylko plazma:
już nie ma ciebie, nie ma już mnie.

Dlatego chwalę puste miejsca.
Puste, porosłe chwastem lokale z fruwającą foliówką,
puste domy i kłęby kurzu,
puste spojrzenia, niebieskie jak niebo za oknem.
Motele z napisem „wolne pokoje”,
świecącym ze ściany, z neonową strzałką,

wskazującą drogę do znudzonej recepcji,
do klucza w kształcie klucza
z dyndającym skórzanym breloczkiem,

do klucza, który otwiera puste pokoje,
z karbowanym linoleum na podłodze,
z kwietną sofą i klapniętą poduszką,
z zapadniętym łóżkiem, pachnącym pleśnią i wybielaczem,
z jąkającym się radiem,
z popielniczką, która tu była
przed siedemdziesięcioma laty.

Ten pokój dla mnie nic się nie zmienił
pusty wolny cichy
a w środku niewysłuchana historia,
wystarczy ją tylko otworzyć.

I niech się przędzie.

Margaret Atwood Wiersze przychodzą późno
Wydawnictwo: Świat Książki, 2023
Przekład: Jerzy Jarniewicz
Stron: 128
 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty