Jessie Burton „Wyznanie”


Rok 1980

Tamtego wczesnozimowego popołudnia w Hampstead Heath Elise czekała tak naprawdę na kogoś innego. […] Koniec końców facet się nie zjawił, a gdy już miała ruszyć z polany prosto w snop gasnącego blasku słońca, ujrzała kobietę – stała samotnie przy skupisku drzew o cynamonowych liściach, wyróżniających się wyraźnie na tle nieba w kolorze tureckiego błękitu. Drzewa górowały nad jej sylwetką, przytłaczające, choć przecież nie mniejsze ani nie większe niż zwykle. Zdawały się tworzyć coś w rodzaju wspaniałego nakrycia głowy, jakby kobieta była boginią czy królową natury. Spojrzała w stronę Elise i posłała jej z oddali uśmiech – jak paziowi ze swojego dworu, którego nieoczekiwanie postanowiła obdarzyć uwagą.

To było ich pierwsze spotkanie, od którego wszystko się zaczęło. Wtedy w parku młodziutka Elise Morceau poznała intrygującą pisarkę Constance Holden, autorkę powieści Woskowe serce, którą wypożyczyła dzień przed sobotnią kolacją u Connie i przeczytała w ciągu jednej nocy. Była emocjonująca i okrutna, pełna pasji i zdań, które aż prosiły się, żeby je podkreślać.

Podziwiając starszą od siebie kobietę, nawet nie przeczuwa, że wkrótce straci dla niej głowę…

Rok 2017

Miałam czternaście lat, kiedy zabiłam matkę. Wcześniej trzymałam ją w ukryciu, gdzie robiła coś znacznie ciekawszego niż inne mamy, tylko czekając na sygnał, by zjawić się w moim otoczeniu. Jaka szkoda, że nigdy nie była na to gotowa i ostatecznie się nie zjawiła. […] Zawsze byłam gotowa okopać się w kolejnej warstwie fikcji. Licząc od mojego dzieciństwa, przerobiłam chyba wszelkie możliwe opowieści, ale mama była w rzeczywistości historią pełną pytań i pozbawioną odpowiedzi. Jeśli wierzyć ojcu, porzuciła mnie, zanim skończyłam pierwszy rok życia, ja jednak zaczęłam odczuwać jej brak dopiero w okresie szkoły podstawowej.

To wspomnienia Rose Simmons, trzeciej bohaterki powieści i jednocześnie narratorki wydarzeń rozgrywających się w czasach współczesnych. W trakcie rozmowy z ojcem kobieta dowiaduje się, że ostatnią osobą, która widziała jej matkę, była Constane Holden. Później pisarka nieoczekiwanie wycofała się z życia publicznego.

Po przeczytaniu jej dwóch książek, podarowanych przez ojca, Rosie postanawia odnaleźć autorkę Woskowego serca i Zielonej Królicy, by w końcu poznać prawdę o swojej matce. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie…

„Wyznanie” okładka

Wyznanie to powieść, na którą czekałam od momentu, gdy skończyłam lekturę Muzy, poprzedniej książki Jessie Burton. I cieszę się, że w końcu się doczekałam. Opowieść chłonęłam niczym gąbka, otrzymując to, czego oczekiwałam…

Bo to porywająca historia, która rozgrywa się na przestrzeni ponad trzydziestu lat, opowiedziana pięknym i niezwykle plastycznym językiem. Dzięki lekturze spotkałam barwne postaci głównych bohaterek, poznając ich problemy i rozterki życiowe, związane z nimi przeżycia, słabości oraz doświadczenia niepozbawione rozmaitych emocji, zarówno tych dobrych, jak i złych.

Z niegasnącym zainteresowaniem do ostatniej strony śledziłam losy trzech kobiet, pragnąc wraz z Rosie rozwikłania tajemnicy sprzed lat… Tajemnicy, która połączyła je na zawsze…
 
Wydawnictwo Literackie, 2020
Przekład: Łukasz Małecki 
Stron: 520

Komentarze

Popularne posty