Elif Shafak „10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie”

 10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie, powieść


Nazywała się Leila.
Tequila Leila, jak nazywali ją przyjaciele i klienci.

Miała swoje marzenia i plany jak każdy z nas. W domu czekał na nią stęskniony kot głuchy jak pień i cały czarny, jeśli nie liczyć jednej białej plamki na łapie. Nazwała go Pan Chaplin, na cześć Charliego Chaplina, ponieważ podobnie jak bohaterowie wczesnych produkcji kinematograficznych żył w świecie odartym z dźwięku.

I choć oddałaby wszystko, by bezpiecznie wrócić do swego mieszkania, leżała nieruchomo w wysokim metalowym kuble na śmieci gdzieś na przedmieściach Stambułu. Nie mogła uwierzyć, że raz na zawsze pożegnała się ze swoją śmiertelnością. Przecież nadal myślała, czując, że jej umysł pracuje na pełnych obrotach.

Żałowała, że nie może wrócić i uświadomić wszystkich, że nieboszczyk nie umiera od razu, że tak naprawdę nie przestaje rozpamiętywać różnych spraw, wliczając własny koniec.

Liczyła na to, że kiedy wzejdzie słońce, ktoś ją tu w końcu znajdzie i wyciągnie z tego obrzydliwego kontenera. Czekała niecierpliwie na tę chwilę, martwiąc się, jak wiadomość o jej śmierci przyjmą jej przyjaciele: Sabotaż Sinan, Nostalgia Nalan, Jemeelah, Zaynab122 i Hollywood Humeyra. A rozmyślając, na co ich naraża, czuła się okropnie. Wierzyła jednak, że wyprawią jej przepiękny pogrzeb.

W pierwszej minucie po jej śmierci świadomość Tequili Leili zaczęła tkać sieć, wolno i miarowo, niczym woda cofająca się od brzegu w porze odpływu. Komórki jej mózgu, odcięte od dostaw krwi, zostały całkowicie pozbawione tlenu. Ale nie przestały pracować. Nie od razu. Ostatni zapas energii aktywował niezliczone neurony, łącząc je ze sobą jakby po raz pierwszy. Chociaż serce przestało bić, mózg się opierał, walcząc do samego końca. Wszedł w stan wzmożonej świadomości, obserwując śmierć ciała, wciąż niegotowy, aby zaakceptować własny zgon. Wspomnienia Leili wezbrały, niecierpliwe i skrupulatne, gromadząc fragmenty finiszującego życia. Przypomniała sobie o sprawach, które wydawały się poza jej zasięgiem, o których myślała, że przepadły na zawsze. Czas zaczął płynąć niczym rwący potok przenikających się reminiscencji, w których nie dało się odróżnić przeszłości od teraźniejszości.

Od tej pory każda kolejna minuta niesie z sobą wspomnienia nie tylko rozmaitych wydarzeń z życia Leili, ale również doznawanych przez nią smaków i zapachów. Obrazy pojawiające się w jej wyobraźni, choć pozornie wyrwane z kontekstu, wraz z każdą odwracaną stronicą książki niczym odpowiednio dobierane puzzle układają się w jedną opowieść. 

10 minut i 38 sekund na tym dziwnym świecie, powieść

A jest to opowieść pełna rozmaitych rozterek oraz rozczarowań życiem w świecie, w którym wielu ludziom ciągle odbiera się prawo do bycia sobą. To również historia wiernej, lojalnej i oryginalnej przyjaźni, jakiej z pewnością każdy by sobie życzył.

Ponadto fabuła powieści ubrana została w słowa, którymi operuje prawdziwa mistrzyni pióra, Elif Safak, w piękny, subtelny i sugestywny sposób kreśląca swe opowieści, od których trudno się oderwać.

Polecam!

Wydawnictwo Poznańskie, 2020
Przekład: Natalia Wiśniewska
Stron: 456

Komentarze

  1. Bardzo lubię prozę Elif Safak. Jej książki są niezwykle refleksyjne, metaforyczne i "malarskie". Wszystko jest pięknie skomponowane, tak aby uwrażliwić odbiorcę na każdy detal. Moją ulubioną jest "Czterdzieści zasad miłości"
    https://www.magdallenamagazine.pl/2016/11/czterdziesci-zasad-milosci.html
    Po tę książkę na pewno sięgnę. Dzięki za piękną opinię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję i życzę udanej lektury :)
    A powieść „Czterdzieści zasad miłości” ciągle przede mną...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty