Nino Haratischwili „Mój łagodny bliźniak”

„Mój łagodny bliźniak” - powieść

OPIS WYDAWCY

Stella i Ivo są przybranym rodzeństwem. Poznali się, gdy mieli po kilka lat, kiedy jej ojciec nawiązał romans z jego matką. Najpierw byli tylko towarzyszami zabaw w ogrodzie, lubili się i wzajemnie wspierali. W pewnym momencie to przestała być tylko zabawa i tylko przyjaźń. Nie mogli już sobie wyobrazić życia bez siebie, co stało się przyczyną prawdziwego dramatu. Ich drogi się rozchodzą, by po siedmiu latach znowu się połączyć. Wtedy wyjeżdżają razem do Gruzji, mając nadzieję, że znajdą tam odpowiedzi na dręczące ich pytania, by uporać się ze swoją trudną przeszłością.

Źródło: blurb książki Mój łagodny bliźniak

 

Jak żyje się bez zadrapań? Jak się żyje, nie kalecząc się notorycznie o siebie samego, o swoje pragnienia i swoje własne kanty?

Powieść Nino Haratischwili Mój łagodny bliźniak już od pierwszych stron budzi dziwny niepokój, który narasta wraz z rozwojem akcji i odkrywaniem kolejnych elementów skomplikowanej układanki – układanki nazywanej życiem.

A jest to życie naznaczone traumatycznymi wydarzeniami z czasów dzieciństwa, kładącymi się złowieszczym cieniem na relacjach dwojga bliskich sobie ludzi, Stelli i Ivo; wydarzeniami przygniatającymi swym ciężarem z tak ogromną siłą, iż nie sposób się spod nich wyzwolić.

Wzbogacona licznymi retrospekcjami opowieść, którą snuje Stella, okazuje się nieuporządkowana i fragmentaryczna, co tylko podkreśla jej złożoność oraz wielowymiarowość.

Czytelnik zaś musi uzbroić się w cierpliwość, by poznać nie tylko motywy postępowania głównych bohaterów, ale i zrozumieć ich wewnętrzne rozdarcie spowodowane destrukcyjnymi uczuciami, które wobec siebie żywią. Bo ich wzajemna bliskość, głucha na racjonalne głosy otoczenia, potrafi ranić z niepohamowaną siłą nie tylko ich oboje, stawiając pod znakiem zapytania wszystko i wszystkich wokół.

Czy jednak można uciec przed przeszłością, która przypomina o sobie co jakiś czas? Która zapomniana tkwi gdzieś głęboko i pulsuje niczym wbita drzazga?

Ucieczka nic tu nie pomoże, bo […] niczego nie da się zostawić przez naciśnięcie pedału gazu. Trzeba zatem szukać jakiegoś rozwiązania…


Wydawnictwo Muza, 2013
Przekład: Małgorzata Bochwic-Ivanovska
Stron: 288 
 
* Tekst ukazał się 2 grudnia 2016 roku na lubimyczytać.pl

Komentarze

Popularne posty