Izabela Szolc, Adrianna Michalewska „Dziewczyny chcą się zabawić”
Ludzie uważają, że jak się coś kończy, to musi zacząć się coś nowego, ale czasem tak nie jest. Czasem wszystko trwa w zawieszeniu.
Koniec lat osiemdziesiątych XX wieku, Łódź
To świat, w którym żyją cztery szesnastolatki: Amelia Kosowska, Monika Pielgrzym, Paulina Sarnecka oraz Iza Srebrzyńska. Choć pochodzą z zupełnie różnych środowisk i mają różne wyobrażenia na temat życia, ich losy splata z sobą marzenie o karierze muzycznej. Być może trochę naiwne, ale łączy je coraz silniejszymi więzami przyjaźni.
Dziewczyny powoli wchodzą w dorosłość, która wcale nie jest taka kolorowa, jak by chciały. Jak znaczna większość mieszkańców Łodzi, borykają się bowiem z szarością dnia codziennego oraz własnymi przeżyciami i doświadczeniami z dzieciństwa, problemami rodzinnymi, od których nie sposób się uwolnić czy radykalnie odciąć.
Bo i realia, mimo unoszącej się wokół atmosfery związanej z nadzieją na lepsze życie w wyniku zmiany ustroju, przynoszą nieciekawą wizję przyszłości – w Łodzi w zastraszającym tempie rośnie bezrobocie, a społeczeństwo czuje coraz większą bezradność wobec narastających problemów.
Rok 1944, Litzmannstadt
To świat zamkniętej za murami getta siedemnastoletniej Róży próbującej pielęgnować w samej sobie malejące z każdym dniem skrawki codzienności, którą bezpowrotnie zabrała jej wojna. Dziewczyna postanawia więc pisać listy do ukochanego Kazimierza i utrwalać w nich swe uczucia oraz przeżycia… Marzy, by on kiedyś je odnalazł i przeczytał, by wiedział, ile dla niej znaczył…
Bo przecież, jak wiele lat później stwierdzi jedna z bohaterek, Amelia: miłość to najważniejsza rzecz na świecie i marzy o niej każda dziewczyna – niezależnie od czasów, w których przyszło jej żyć…
Dziewczyny chcą się zabawić to intrygująca opowieść skupiająca w swej bogatej fabule wiele ciekawych wątków, które – mimo iż rozgrywają się na kilku płaszczyznach czasowych – tworzą interesującą całość.
Polecam!

Komentarze
Prześlij komentarz