Margaret Atwood „Opowieść podręcznej”

„Opowieść podręcznej”

Opowieść podręcznej poraża wizją świata, w którym brak miejsca dla szeroko pojmowanej wolności, nie mówiąc już o jakichkolwiek prawach kobiet. Zaraz na początku akcji powieści wraz główną bohaterką i tytułową podręczną dowiadujemy się, że istnieją dwa rodzaje wolności…

Jest więcej niż jeden rodzaj wolności, powiedziała Ciotka Lydia. Wolność czegoś i wolność od czegoś. W czasach anarchii panowała wolność czegoś. Teraz zostałyście obdarzone wolnością od czegoś. Chciałabym, żebyście to doceniały.

A ta wolność od czegoś budzi przerażenie i bezsilność, bo zabiera wszystko: normalną codzienność, rodzinę, pracę, wykształcenie, a nawet czytanie książek, wybór ubioru czy choćby możliwość pomalowania własnych paznokci…

Patrzę w chodnik, oczarowana widokiem kobiecych stóp. Jedna z turystek ma sandały odkryte z przodu i widać jej polakierowane na różowo paznokcie. Pamiętam zapach emalii do paznokci, pamiętam, jak się marszczyła, kiedy zbyt szybko położyłam drugą warstwę, pamiętam jedwabisty dotyk przezroczystych rajstop na skórze, ciśnienie ciężaru całego ciała na palce nóg w otworach sandałów.

W Gileadzie (powstałym w miejsce Stanów Zjednoczonych) życie płynie innym rytmem. Obowiązują nowe prawa i nowe normy zachowań. Nikomu nie można ufać i trzeba zachować ostrożność, by nie narazić się wszechobecnym Oczom.

Zwyczajne, mówiła Ciotka Lidia, to to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Teraz może się wam to nie wydawać zwyczajne, ale po jakimś czasie się wyda. To się stanie zwyczajne.

A zwyczajnym staje się to, że kobietom do odegrania przypisane odgórnie zostają odpowiednie role i kolory kostiumów. Niebieskie sukienki naszą Żony wysokich rangą funkcjonariuszy państwowych, zwanych Komendantami. Kolor zieleni zostaje zarezerwowany dla Mart, czyli służących. Na czerwono zaś ubierają się Podręczne – ich zadaniem jest rodzić dzieci, które potem zostaną im odebrane i oddane Żonom… Tylko scena nie mieści się w teatrze, sceną staje się codzienne życie…

Dzięki takiemu porządkowi rzeczy świat ma stać się lepszy, choć jak przyznaje jeden z bohaterów lepiej nigdy nie oznacza lepiej dla wszystkich

Opowieść podręcznej Margaret Atwood to historia, której z pewnością warto poświęcić czas! Dzięki bogatemu i sugestywnemu językowi oraz ciekawie prowadzonej pierwszoosobowej narracji, poprzeplatanej licznymi retrospekcjami, niepokoi i szokuje wizją gileadzkiej rzeczywistości. Przypomina ona bowiem koszmar z męczącego snu, z którego trudno się przebudzić.

Polecam!

Wydawnictwo: Wielka Litera, 2017
Przekład: Zofia Uhrynowska-Hanasz
Cykl: Opowieść podręcznej (tom I)
Stron: 314

* Tekst ukazał się 26 maja 2017 roku na lubimyczytac.pl

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty