Zakreślone podczas lektury „Światłoczułość”

 

Jakub Jarno Światłoczułość

O ludziach, słowach, pisaniu, książkach...

Jak człowiek ma gdzie iść, to zawsze mu się ta droga dłuży, jakby coś go chciało zatrzymać. A jak nie ma, to los go puszcza samopas.
(s. 20)
Wojna wyzwala najgorsze w większości, ale też najlepsze w tych, którzy trochę dobra w sobie niosą.
(s. 23)
[...] byli to tacy ludzie, jakich za mało. Tacy, z których by człowiek chciał, żeby świat się w całości składał.
(s. 30)
Czasem mi się zresztą zdaje, że cała ta nasza egzystencja, jak  już nas pozostawiają rodzice, bliscy, polega na próbie jakiegoś zastąpienia. Czego, nie wiem, bo na pewno nie człowieka. Może poczucia, jakie dawał. Może czegoś innego.
(s. 56)
Odwaga w połączeniu z mądrością prowadzi do cnoty, kiedy jednak zespoli się z głupotą, może przynieść wyłącznie lekkomyślność.
(s. 67)
Słowa są muzyką ludzkiej duszy, nie mogą grać tak samo, kiedy ta należy do innego człowieka.
(s. 77)
[...] pisanie to też przypominanie. Im dłużej to robisz, tym lepiej to rozumiesz. I orientujesz się w końcu, że człowiek nie zapomina, pamięć nigdy nie wymazuje tego, co się w niej znalazło. Tracisz po prostu dostęp.
(s. 77)
Z listami, z ludźmi, trochę jak z powieściami. Dobra książka to nie ta, którą pamiętasz, ale ta, którą wspominasz.
(s. 107108)
Słowa niby te same, a życia inne. I nigdy się człowiek z człowiekiem nie porozumie do końca, choćby nie wiadomo jak dobrze potrafił mówić. Choć, powiem ci, jeżeli ktoś książki w sobie nosi, to jakoś łatwiej. A im większy ten bagaż, tym jeszcze łatwiej. 

Nic tak nie uczy nas drugiego człowieka jak książki właśnie. Bo jak bez nich siebie opowiadać drugiej osobie? Jak się sobie opowiedzieć? Nie sposób. Na film do kina możesz pójść, naturalnie. W telewizji obejrzeć co, również. Nawet do komputera usiąść, w tych grach się zatracić, owszem. Ale nic nie będzie tym samym, czego cię książka nauczy. 

Każdy człowiek jest swoją narracją, a żeby ją ułożyć, musi się nauczyć u źródła. Tylko jedno jest źródło narracji. Książki. Tylko tam się opowieść wije, tylko w nich poznasz, jak ją budować. A bez tego nie skonstruujesz ani siebie, ani nikogo innego w tobie. 

Ale nawet gdybyśmy te same książki czytali, tego samego by nas nauczyły, nie przyłożylibyśmy twojego pojmowania szczęścia do mojego pojmowania szczęścia tak, żeby się na siebie nałożyły.
(s. 215)
Dysonans w duszy piękną ma melodię. Wyrugować go to jak zniszczyć instrument, na którym tworzy się muzyką naszego życia,
(s, 216)
Każdy człowiek winien być polifoniczny. Nie obawiać się wewnętrznych rozdarć, sprzeczności, a zamiast tego je w sobie pielęgnować.
(s. 216)
Czło­wiek jest par­ty­turą sprzecz­nych dźwię­ków.
(s. 217)

Jakub Jarno Światłoczułość
Wydawnictwo Literackie, 2024
Stron: 272

Komentarze

Popularne posty