Ryszard Oleszkowicz „Zanim zabijesz moją śmierć”

 

Potężna donica wypełniona ziemią oraz stukilogramowym ładunkiem wybuchowym została z niemałym trudem ustawiona w centrum przestronnego hallu wejściowego. Rozłożysta, trzymetrowa monstera z bujnymi liśćmi prezentowała się znakomicie. Po jej ulokowaniu pracownicy firmy ogrodniczej uprzątnęli otoczenie, pobrali od kierownika obiektu pokwitowanie wykonanej roboty i poszli na kawę do Starbucksa. Zarówno oni, jak i zleceniodawca zamawiający wyszukaną roślinę nie byli świadomi, co ukrywa się pod jej korzeniami.

To był czternasty i ostatni ładunek bombowy umieszczony w Warszawie – wyjątkowy, bo jako jedyny miał być zdetonowany przez człowieka, który owładnięty chęcią zemsty osobiście zabiegał o to u organizatorów akcji. W pozostałych, ukrytych zarówno w stolicy, jak i w wielu innych miejscach w Polsce, punktualnie o godzinie siedemnastej uruchomiły się mechanizmy zegarowe.

Pozostały dwadzieścia cztery godziny, a wtedy wszystko się zacznie… 

Iwan Denisowicz Milutin, emerytowany pułkownik rosyjskich służb specjalnych, potomek carskiego feldmarszałka i ministra wojny Dimitra Aleksiejewicza Milutina, oczami wyobraźni widzi już pogrążone w morzu ognia ruiny, jakie pozostawią po sobie wybuchy. Spoglądając na tętniącą życiem Warszawę z balkonu wynajmowanego przez ambasadę Rosji mieszkania w bloku przy skrzyżowaniu ulic Puławskiej z Rakowiecką, nie może się doczekać tej chwili.

Tymczasem w siedzibie Agencji Wywiadu przy ulicy Podchorążych, w gabinecie kierownika Sekcji C-IX do spraw wywiadowczych działań przeciwrosyjskich w kraju, major Krzysztof Marek Formik odbiera telefon od swojego zastępcy. Kapitan Piotr Seraj melduje mu o przybyciu do Warszawy Milutina, który prosto z lotniska, zamiast udać się do Hyatt Regency Hotelu, gdzie się zameldował, pojechał na Puławską. A to oznacza, że trzeba być w gotowości!

Wkrótce na wieść o możliwym ataku terrorystycznym do gry wkraczają polskie służby specjalne, a wśród nich major Krzysztof Formik i porucznik Ida Sawro, dwoje głównych bohaterów powieści. Rozpoczyna się wyścig z czasem…

Zanim zabijesz moją śmierć to ciekawy, trzymający w napięciu thriller o polskich i rosyjskich służbach specjalnych, napisany przez znawcę tego tematu – byłego oficera ABW, Ryszarda Oleszkowicza. W tętniącą życiem akcję powieści, rozgrywającą się w ciągu trzech dni (od 31 maja do 2 czerwca), autor umiejętnie wplótł wiele faktów z historii powojennej, dzięki czemu opisywane przez niego fikcyjne wydarzenia nabrały wyrazistości i realizmu. Opisom tym towarzyszą zaś rozterki i przeżycia bohaterów, interesujące retrospekcje, trafne spostrzeżenia czy refleksje, choćby te o terrorystach:

Najwięksi terroryści zapisują się w dziejach świata tak samo trwale, jak koryfeusze nauki, odkrywcy, nobliści. Pierwszy terrorysta w dziejach, Herostrates, szewc z Efezu, zapewnił sobie wiekopomną sławę dzięki wielkiej zbrodni. Puścił z dymem Artemizjon, jeden z siedmiu cudów świata. Żyje w pamięci ludzkości do dziś. Podobnie jak zachowa się w tej pamięci niejaki Anders Breivik. Jak zachowają się w tejże pamięci zamachowcy z World Trade Center.

A to niestety prawda – bolesna, brutalna i zapewne niesprawiedliwa, ale prawda! Dzieje świata piszą nie tylko ci, o których warto pamiętać – ze względu na ich dokonania, ale również ci, o których wolelibyśmy nigdy się nie dowiedzieć, których najchętniej wymazalibyśmy z historii…

Na szczęście są też tacy, którzy podejmują z nimi walkę, ryzykując własne życie – zupełnie jak bohaterowie powieści Zanim zabijesz moją śmierć.

Wydawnictwo: Muza, 2024
Stron: 320

Komentarze

Popularne posty