Ola Kiełb „Niby wiosna”

Ola Kiełb

Niby wiosna

Niby wiosna – a one spowite kokonem ciepłych okryć
Niby wiosna – a oni nie patrzą, nie szukają wrażeń mocnych
Jeszcze ciche marzenia – bez barwy oraz kształtu
Jeszcze marzec mrozu palcem zaciska pączki kwiatom.
Tutaj zwyżka – tam spadek, ta ciśnienia huśtawka
Psuje humor i zamiar, a do tego ta mżawka
Nagły powiew czy poryw potem smętna cisza trwa
Jak tu w wiosnę uwierzyć – skoro zimno i mgła?
Jak tu w wiosnę uwierzyć – skoro zimno i mgła?

Gdybyż wiosna – to kobiety zdobne tiulem, kwiatem, szelestem
Gdybyż wiosna – to oni pragną, łowią, grają w gesty
Barwnych marzeń nie złapiesz, na to czasu braknie teraz
Gdybyż wiosna – przecież wiosną tak samotność nie doskwiera
Brudny marzec niebem goni jasne stada baranków
Mrozi pączki i rączki i zamiary kochanków
Nagły przypływ czy poryw potem znowu cisza trwa
Jak tu w miłość uwierzyć – nie z zimna ta łza...
Jak tu w wiosnę uwierzyć – nie, nie, nie z zimna ta łza.

Wreszcie wiosna – kobiety zdumione jak ćmy w ramiona mężczyzn płyną
A oni? – kochają rzucają i ponoszą nieskończone winy
Wreszcie wiosna co zielenią w sercach miejsca zdrady łata
Wreszcie wiosna pierwszą burzą zapowiada wstęp do lata
Uczuć upał prędko stygnie pod kłamstewek ulewą
Bezowocne rozmowy, zaklinanie na niebo
Nagły powiew czy poryw nie przedłuży już dnia
Jesień wchodzi bez pytania – i znów chłody i mgła…
Jesień wchodzi bez pytania – i znów chłody i mgła.

Niby wiosna – a tu chłody i mgła...
Niby wiosna – a tu chłody i mgła.

 

Utwór z albumu: Ballady Oli Kiełb. Niedojrzałe czereśnie
Data premiery: 18 maja 2010 r.

 

Ola Kiełb Niby wiosna