Keri Beevis „Zamilknij na zawsze”
Dziewczyna doszła do siebie i została wypisana ze szpitala. To była zła wiadomość i kolejny problem do rozwiązania. Przecież ona w ogóle nie powinna była odzyskać przytomności.
Niestety, przeżyła i w każdej chwili mogła sobie wszystko przypomnieć, co stanowiłoby ogromne zagrożenie.
Na szczęście ciągle była skołowana i nie wiedziała, co jest grane. Należało się nią jak najszybciej zająć.
Gdyby nie tragiczny wypadek, z którego ocalała tylko Lila Amberson, los prawdopodobnie nie postawiłby na jej drodze rodziny siedemnastoletniej Stephanie Whitman. Ona nie miała tyle szczęścia… I choć Lila – mimo amnezji – zdaje sobie sprawę, że nie była winna śmierci dziewczyny, nie może pogodzić się z tak okrutnym faktem. Kiedy więc po wyjściu ze szpitala znajduje wśród swoich rzeczy medalion z literą „S”, postanawia oddać go jej bliskim.
Nie namyślając się wiele, mimo trudności w poruszaniu się, udaje się na pogrzeb Stephanie. Nie spodziewa się, że nie jest tam mile widziana, co boleśnie uświadamia jej jeden z braci zmarłej siedemnastolatki, Jack Foley. Nie panując nad emocjami, obwinia ją o śmierć siostry...
Nie zwracając uwagi na grożące im niebezpieczeństwo, oboje jednoczą siły i angażują się w amatorskie śledztwo. Pragną dowiedzieć się, jakie wydarzenia miały miejsce w nocy, kiedy doszło do tragicznego wypadku…
Nie mają jednak świadomości, że ktoś bardzo zdeterminowany bacznie przygląda się ich działaniom i gotów jest na wszystko, by prawda nigdy nie ujrzała światła dziennego…
Zamilknij na zawsze Keri Beevis to ciekawa i emocjonująca opowieść, kryjąca w sobie wiele tajemnic i zwrotów akcji. Od samego początku wciąga czytelnika w rozwijającą się stopniowo kryminalną intrygę, której oprócz dynamicznego tempa opisywanych zdarzeń towarzyszą ciekawe postaci i łączące ich relacje.
Polecam jako lekturę na lato!

Komentarze
Prześlij komentarz