Richard Flanagan „Klaśnięcie jednej dłoni”
Tasmania – rozległa, tajemnicza kraina. Pewnej nocy 1954 roku osadę Butlers Gorge omiatała śnieżyca, a czarne chmury przesłoniły gwiazdy. Maria Buloh bez słowa opuściła męża i trzyletnią córkę, by nigdy do nich nie wrócić. Rozpłynęła się bez śladu. Dlaczego i dokąd odeszła? Szukając zapomnienia w alkoholu, Bojan, słoweński imigrant, odnajdzie w nim jedynie demony przeszłości – tragiczne wspomnienia z czasu wojny, a rozpacz po odejściu żony przekuje w codzienne domowe piekło dla małej Sonji. W 1989 roku, po latach spędzonych w Sydney, dorosła już Sonja odwiedza ojca. To szansa na przebaczenie, ale też i czas na podjęcie najważniejszej decyzji w życiu młodej kobiety, która będąc w ciąży, zastanawia się nad jej przerwaniem.
Tajemnicze odejście Marii Buloh i cała lawina zdarzeń…
Zagubienie, tęsknota, ból…
Wszechogarniające, trudne do opanowania cierpienie…
Cierpienie osamotnionego męża i ojca..
Cierpienie opuszczonej córki…
Wybrakowane, potłuczone jak porcelanowy imbryk z czasów dzieciństwa…
Trudne do sklejenia…
Jak klaśnięcie jednej dłoni…
Życie Sonji Buloh…
Życie Bojana Buloha…
Tak wiele ich łączy, tak wiele dzieli!
Przyciąga niczym magnes, a po chwili odpycha…
Traumatyczne przeżycia…
Wspomnienia sięgające korzeniami czasów drugiej wojny światowej…
Ciągle na nowo budzące się widma przeszłości…
Miłość spleciona z nienawiścią – wbrew pozorom te uczucia nie są sobie obce!
Klaśnięcie jednej dłoni – przejmująca powieść pełna tajemnic i niedomówień, poruszająca wiele trudnych spraw – budzi niepokój i niedowierzanie, wzrusza, zostaje w pamięci…
Wydawnictwo Literackie, 2016
Przekład: Robert Sudół
Stron: 368
* Tekst ukazał się 21 kwietnia 2016 roku na lubimyczytać.pl
Komentarze
Prześlij komentarz