Amy Hatvany „Ogród wspomnień”
Ogród wspomnień rozpoczyna motto autorstwa Nikosa Kazantzakisa: Człowiek potrzebuje odrobiny szaleństwa, by wreszcie zerwać więzy i stać się wolny i z pewnością jest ono kluczem do lektury… Lektury pełnej refleksji nad ludzkim życiem, nad naszymi wyborami, których dokonujemy każdego dnia.
Wielką zaletą powieści jest również ciekawy sposób prowadzenia narracji: pierwszoosobowej – kiedy patrzymy na świat oczami głównej bohaterki o znaczącym imieniu Eden – oraz trzecioosobowej, towarzyszącej czytelnikowi w chwili poznawania losów oraz przeżyć Dawida – ojca Eden, zmagającego się z chorobą psychiczną.
Relacje między dwojgiem bohaterów są bardzo skomplikowane, łączą ich więzi rodzinne (ciągle silne – mimo wielu lat nieobecności ojca w życiu córki) oraz miłość, którą nie zawsze potrafią sobie okazywać w taki sposób, jakiego każde z nich by oczekiwało. Całej historii towarzyszą niedomówienia, niewłaściwie zrozumiane intencje – po prostu samo życie!
Śledząc losy postaci, rozumiemy motywy postępowania Eden, starającej się odszukać brakujące elementy w historii rodzinnej, rozpamiętującej wydarzenia z dzieciństwa. Ale czy rozumiemy Dawida – ojca, artystę i człowieka, któremu towarzyszy wiele dylematów? To przecież on znajduje się w bardzo trudnej sytuacji i próbuje odnaleźć swoje „ja”. Ciągle zadaje sobie pytania o swoją tożsamość. Zastanawia się, kiedy tak naprawdę jest sobą – wtedy, gdy posłusznie przyjmuje leki (boleśnie odczuwając ich skutki) czy wtedy, gdy je odrzuca i żyje „po swojemu”, czując się przynajmniej po części wolnym...
Naprawdę warto zanurzyć się w pełnym refleksji „Ogrodzie wspomnień” Amy Hatvany! Polecam!
Komentarze
Prześlij komentarz