Mary Burton „Widzę cię”

 „Widzę cię” powieść

Oczy miały decydujące znaczenie. Odzwierciedlały tajemnice. Nawet jeśli ktoś próbował udawać, w jego oczach i tak było widać stratę, miłość lub nienawiść. Były to wizualne portale duszy. I to one były najtrudniejsze do uchwycenia w rzeźbie twarzy. 

Agentka specjalna Zoe Spencer odsunęła się od glinianego popiersia, nad którym pracowała od tygodni. Podobizna kobiety charakteryzowała się kanciastą żuchwą, długim wąskim nosem i wyrazistymi kośćmi policzkowymi. Zoe zdecydowała się na brązowy kolor oczu – tak wynikało ze statystyk. Podobiznę tej kobiety tworzyła jednak wyłącznie na podstawie domysłów. 

Dbałość Zoe o szczegóły była zarówno jej supermocą, jak i piętą achillesową. Wiele osób kwestionowało jej nieustanną troskę o najdrobniejsze detale, takie jak dołeczek w podbródku, rozchylenie nozdrzy czy wykrzywienie ust w uśmiechu. Niektórzy pracownicy agencji nadal uważali, że jej działania są wyłącznie artystyczne, nie naukowe. 

Ale w rzeźbach Zoe nie chodziło o ćwiczenia w sztuce czy kreatywności. Swoją pracą – tak jak w przypadku tego popiersia – chciała przywrócić tożsamość ofiarom morderstw i dopilnować, by sprawiedliwości stało się zadość. Zamiast jednak spierać się z niedowiarkami, pozwoliła, żeby jej wskaźnik skuteczności – sześćdziesiąt jeden procent – mówił sam za siebie.

To fakt, Zoe Spencer, agentka specjalna i świetna profilerka kryminalna, potrafi zadziwiać swoimi umiejętnościami i osobowością. A talentów jej nie brak – świadczą o tym jej ciekawy życiorys i pokręcone koleje losu.

Od tygodni z oddaniem pracowała nad rekonstrukcją popiersia młodej kobiety, a efektem okazała się podobizna zaginionej przed prawie dwudziesty laty studentki Uniwersytetu Georgetown, Marshy Prince, która pewnego dnia po prostu rozpłynęła się w powietrzu. I jak dotąd policji nie udało się ustalić, co takiego się z nią stało… Do czasu odkrycia zwęglonych kości i resztek uzębienia uznawana była za zaginioną.

Potem sprawę w swoje ręce wzięła Zoe, a dzięki wykonanej przez nią rzeźbie udało się przywrócić tożsamość dziewczyny. Od tej pory agentka chce poznać tragiczną historię Marshy oraz schwytać jej zabójcę, by sprawiedliwości stało się zadość. Udaje się więc do Alexandrii w stanie Wirginia, rodzinnego miasta ofiary, gdzie wraz z detektywem z wydziału zabójstw Williamem Vaughanem będą usiłowali rozwiązać zagadkę okrytego tajemnicą zabójstwa. Na dodatek czas na rozwiązanie sprawy zacznie się bezlitośnie kurczyć, bo w trakcie prowadzonego śledztwa na jaw wyjdą inne morderstwa, których sprawca najwidoczniej wciąż poluje na kobiety...

Thriller Widzę cię Mary Burton to znakomite połączenie ciekawie poprowadzonego wątku detektywistycznego z subtelnie nakreśloną historią miłosną. Jego akcja porywa nas w swój bystry nurt już od pierwszych stron i ani na moment nie pozwala oderwać się od lektury! Obok głównej bohaterki, silnej, ambitnej kobiety i nieustępliwej śledczej oraz towarzyszącego jej detektywa z wydziału zabójstw atutami powieści są z pewnością również interesująca galeria postaci drugoplanowych, szybkie tempo i nieoczekiwane zwroty akcji oraz ciekawy sposób prowadzenia narracji.

Warto przeczytać!

Wydawnictwo: Muza, 2022
Przekład: Emilia Skowrońska
Cykl: Profiler kryminalny
Stron: 384

Komentarze

Popularne posty