Michael Cunningham „Godziny”

 „Godziny” powieść

Ale i tak pozostają godziny, prawda? Jedna, po niej druga, przechodzisz przez tę pierwszą, a zaraz, o Boże, jest następna.

W tematykę powieści Michaela Cunninghama Godziny, inspirowanej utworem Pani Dalloway Virginii Woolf, wielkimi literami wpisany został motyw codziennego życia oraz związany z nim ból istnienia objawiający się wielką (nad)wrażliwością, brakiem zrozumienia, samotnością wśród ludzi oraz nieustannie, mocniej lub słabiej, pulsującym wewnętrznym niepokojem.

Losy i przeżycia trzech bohaterek, Clarissy Vaughan, Laury Brown i Virginii Woolf, żyjących w różnych okresach XX wieku, uświadamiają nam, iż człowiek to niezwykle skomplikowana istota  ciągle szamocząca się pomiędzy tym, co należy robić, by podołać oczekiwaniom innych, a tym, czego sama pragnie i o czym w skrytości marzy…

Lektura stawia wiele pytań o szeroko rozumianą wolność jednostki uwikłanej w rozmaite zobowiązania, zasady, pragnienia – odpowiedzi zaś musimy szukać sami…

A godziny mijają – jedna za drugą…


Wydawnictwo: Rebis, 2003
Przekład: Beata Gontar
Stron: 237

* Recenzja ukazała się 24 listopada 2015 roku na lubimyczytac.pl

Komentarze

  1. Pamiętam, że książka zrobiła na mnie wrażenie. Po niej nawet obejrzałam film, choć rzadko kiedy to robię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się podobała, ale filmu jeszcze nie obejrzałam...

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty