Stephen King „Koniec warty”

 „Koniec warty”

Za późno zawsze przychodzi za wcześnie

W Klinice Traumatycznych Uszkodzeń Mózgu w pokoju 217 przebudziło się zło i z każdym dniem przybiera na sile. Jest tym bardziej niebezpieczne, iż trudno w nie uwierzyć, towarzyszą mu bowiem zjawiska parapsychologiczne…

Ostatni tom trylogii o Billu Hodgesie – zgodnie z zapowiedziami wychodzi poza ramy klasycznego kryminału, jaki zdecydowanie wolę od horrorów i literatury grozy, dlatego też sięgałam po niego z pewnymi obawami, które później również nie opuszczały mnie podczas lektury.

Ciekawość jednak zwyciężyła – chciałam przecież poznać dalsze losy emerytowanego detektywa oraz przekonać się, co takiego zaserwuje czytelnikom autor powieści. I muszę przyznać, iż Koniec warty już od pierwszych stron wciągnął mnie w wir niecodziennych zdarzeń przede wszystkim dzięki ciekawie zarysowanym postaciom oraz wartkiej, choć momentami nieco przewidywalnej akcji. 

Zatem warto przeczytać! 

 

Wydawnictwo: Albatros, 2016
Przekład: Rafał Lisowski
Cykl: Bill Hodges (tom 3)
Stron:480
 
* Tekst ukazał się 31 października 2016 roku na lubimyczytac.pl

Komentarze

Popularne posty