Éric-Emmanuel Schmitt „Kobieta w lustrze”
Kobieta w lustrze – mądra, zachwycająca, intrygująca…
Tak bardzo ucieszyłam się, kiedy pierwszy raz na nią spojrzałam… Ponad 450 stronic autorstwa Érica-Emmanuela Schmitta, to niesamowite! – pomyślałam. Czytałam jednym tchem i jednocześnie marzyłam, by lektura trwała bez końca.
Książka jest niezwykła – jak i jej trzy bohaterki: średniowieczna mistyczka Anne z Brugii, arystokratka Hanna zafascynowana filozofią Freuda oraz Anny, przebojowa i nieco zagubiona, współczesna gwiazda filmowa. Żyją one w zupełnie innych czasach, ale mają ze sobą wiele wspólnego. Każda z nich czuje się „inna” i w jakiś sposób wyobcowana ze środowiska, w którym przyszło jej żyć. Każda uparcie poszukuje swojego pomysłu na życie – w zgodzie ze swoją wrażliwością, swoimi pragnieniami i tęsknotami… A później? Ich losy zostają misternie połączone – jak to potrafi uczynić niezrównany Mistrz Pióra.
Szkoda, że moja przygoda z tą lekturą dobiegła już końca. Z pewnością jeszcze do niej wrócę i to nieraz – przecież, tak jak każda kobieta, lubię przeglądać się w lustrze, przynajmniej od czasu do czasu…
Komentarze
Prześlij komentarz