Anna Ficner-Ogonowska „Czas pokaże”

Gdy nie prosisz o radę, każdy ma coś do powiedzenia. A innym razem, kiedy życie dosłownie łamie ci kręgosłup i chciałbyś, by wsparł cię mądrym słowem, by powiedział coś, co pomoże, pokrzepi, otacza cię głucha cisza…
Codzienność, szarość, monotonia…Wokół te same osoby, te same problemy…
A jednak tak toczy się życie…
Julia nie jest pod tym względem wyjątkiem.
Jej codzienność to studia, wolontariat w szpitalu na dziecięcym oddziale onkologicznym, a w domu ciągłe narzekania mamy oraz zbyt częste odwiedziny wieczne niezadowolonej ciotki Klary.
Dobrze, że w trudnych chwilach może liczyć na oddaną przyjaciółkę Nelę oraz kochającą ciotkę Mariannę…
I szarą codzienność dwudziestotrzyletniej studentki psychologii ożywi skrywane przed najbliższymi uczucie miłości, niosące jednak z sobą trudne decyzje, niewygodne tajemnice i rozterki…
Mimo interesującej fabuły książki Czas pokaże, w której poruszono wiele ważnych i życiowych problemów, zbyt długie i często powtarzające się te same przemyślenia głównej bohaterki sprawiają, że powieść staje się monotonna – jak codzienność, więc może to zabieg celowy, niemniej niespecjalnie przypadł mi do gustu.
Komentarze
Prześlij komentarz