Laura Lane McNeal „Dollbaby”

Niektóre rzeczy są zbyt zepsute na to, żeby je można było naprawić. Pozostaje się z nimi pogodzić.
Dollbaby przenosi czytelnika do Nowego Orleanu z lat 1964–1972, powoli odkrywając przed nim i dorastającą Ibby Bell, jedną z głównych bohaterek, tajemnice oraz sekrety z przeszłości. To one bowiem splątały z sobą losy dwóch rodzin: ekscentrycznej Fannie Bell, babki Ibby, i jej czarnoskórych służących.
Akcja powieści z umiejętnie wplecionymi retrospekcjami rzucającymi światło (i cień) na bieg zdarzeń stanowią barwną ilustrację amerykańskiego Południa pełnego nie tylko jazzowych dźwięków, ale również rasowych i społecznych podziałów oraz wchodzących w życie przemian, tak bardzo oczekiwanych i pożądanych przez Afroamerykanów i jednocześnie trudnych do zaakceptowania przez wielu białych.
Książkę czyta się szybko i płynnie, ale muszę przyznać, że pomimo ciekawej fabuły czegoś mi w niej zabrakło – jakiegoś dookreślenia, wyrazistości, głębi, które sprawiają, iż trudno oderwać się od lektury…Wydawnictwo: Świat Książki, 2016
Przekład: Zofia Uhrynowska-Hanasz
Stron: 408
* Tekst ukazał się 21 kwietnia 2017 roku na lubimyczytac.pl
Komentarze
Prześlij komentarz