Krzysztof Kamil Baczyński „(Niebo złote ci otworzę...)”

 

Krzysztof Kamil Baczyński 

(Niebo złote ci otworzę...)

Niebo złote ci otworzę,
w którym ciszy biała nić
jak ogromny dźwięków orzech,
który pęknie, aby żyć
zielonymi listeczkami,
śpiewem jezior, zmierzchu graniem,
aż ukaże jądro mleczne
ptasi świt.

Ziemię twardą ci przemienię
w mleczów miękkich płynny lot,
wyprowadzę z rzeczy cienie,
które prężą się jak kot,
futrem iskrząc zwiną wszystko
w barwy burz, w serduszka listków,
w deszczów siwy splot.

I powietrza drżące strugi
jak z anielskiej strzechy dym
zmienię ci w aleje długie,
w brzóz przejrzystych śpiewny płyn,
aż zagrają jak wiolonczel
żal 
 różowe światła pnącze,
pszczelich skrzydeł hymn.

Jeno wyjmij mi z tych oczu
szkło bolesne – obraz dni,
które czaszki białe toczy
przez płonące łąki krwi.
Jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny
tych lat gniewnych
czarny pył.

15.06.1943 r.

Źródło: WolneLektury.pl

Komentarze

  1. To jeden z najbardziej znanych wierszy Baczyńskiego i jeden z wielu moich ulubionych.
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jeden z moich ulubionych :). A jak pięknie i przejmująco zinterpretowany przez Ewę Demarczyk!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty